Dom Literatury w Warszawie

Prorocy mocnej wiary i mowy siarczystej. (Nie)Rozstrzelana poezja białoruska

Polski PEN Club oraz Memoriał Polska zapraszają na wieczór Prorocy mocnej wiary i mowy siarczystej 

(Nie)Rozstrzelana poezja białoruska w cyklu 

“Gościnna Warszawa – literatura białoruska”

Udział wezmą: 

Andrej Chadanowicz
Bohdan Zadura
Hanna Jankuta
Uładzimir Lankiewicz
Adam Pomorski


wieczór poprowadzi
Krzysztof Czyżewski 

Spotkanie odbędzie się z udziałem publiczności
w poniedziałek 18 grudnia 2023  

w auli Domu Literatury w Warszawie, Krakowskie Przedmieście 87/89. 

Początek o godzinie 19.

Spotkanie będzie także transmitowane w internecie.

Projekt „Gościnna Warszawa – literatura białoruska”  współfinansuje miasto stołeczne Warszawa.

Niedawno wspominaliśmy Czarną Noc (inaczej Noc Rozstrzelanych Poetów) – tak
w historii niezależnej Białorusi została ochrzczona data 29 października 1937 roku.
W ciągu jednej nocy strzałem w potylicę zabito ponad sto osób, należących do
białoruskiej elity intelektualnej. Wśród nich byli Michaś Czarot, Michaś Zarecki, Izi
Charyk, Ziama Piwowarow, Władysław Hałubok, Todar Klasztorny, Aleś Dudar,
Mojsze Kulbak, Juli Taubin i wielu innych.
W czasach Wielkiego Terroru w ZSRR wymordowano niemal wszystkich białoruskich
pisarzy, nauczycieli, urzędników i naukowców o orientacji narodowościowej. Kilkaset
osób wywieziono poza granice Białoruskiej SRR, kilkaset rozstrzelano, kilkadziesiąt
wysłano do obozów, z których nigdy nie wróciły. Wielu z nich zostało oskarżonych
o „szpiegostwo na rzecz Polski”.
Wiersze Rozstrzelanych weszły m.in. do antologii „Nie chyliłem czoła przed mocą”
z tłumaczeniami Adama Pomorskiego, Jerzego Litwiniuka, Leszka Engelkinga
i innych wspaniałych tłumaczy. W tym roku na rocznicę Czarnej Nocy poeta i tłumacz
Bohdan Zadura przetłumaczył jeszcze dziewięć wierszy.
Los niezależnej kultury białoruskiej i jej twórców przypomina nam o dzisiejszych
represjach politycznych wobec narodu i kultury białoruskiej. Dziesiątki, nawet setki
twórców białoruskich są za kratami, albo zostali zmuszeni do emigracji. Reżim
pragnie pozbawić społeczeństwo białoruskie głosu, uczynić go niemym.
Czy rozstrzelani białoruscy poeci stają się nam bliżsi w ostatnich latach, latach
zamętu i terroru, gdy powraca widmo totalitaryzmu i trwa wojna? Czy ich twórczość
jest częściej wspominana, czy służy jako tworzywo dla współczesnej literatury
białoruskiej? Czy są obecni w aktualnej kulturze i świadomości białoruskiej,
tłumaczeni na inne języki? Jak się potoczą losy „mowy siarczystej” – niepokornej
poezji białoruskiej?


Chwyta mróz i wiatr w oczy wieje,
I bagienne zgnilizną tchną pleśnie.
Nam za wcześnie świtały nadzieje,
Sen o wiośnie się przyśnił za wcześnie.
Co przed nami? Bezdroże, pomroka,
Ciemny szlak nasz pociemniał ciernisty…
Ześlijże nam Mojżesza, proroka
Mocnej wiary i mowy siarczystej!


Fragment wiersza Uładzimira Żyłki w tłumaczeniu Adama Pomorskiego.